Głuchołazy są idealną miejscowością aby zintegrować się z nową klasą i aktywnie spędzić czas – uważa Julia Rossa. – O tym że wyjazd był udany świadczy fakt, że znalazły się osoby które nie bardzo chciały wracać – dodaje Julia Nicze.
Do tradycji Dwójki należy to, że we wrześniu pierwszaki spędzają tydzień w Głuchołazach i integrują się. Tak również było i w tym roku, tym razem szczególnie dopisała piękna pogoda. Dzięki temu chętni mogli nawet popływać w basenie, bardzo udała się gra miejska rozgrywana na ulicach Głuchołaz, biegi terenowe, ognisko czy wycieczka w Góry Opawskie.
Po kilku godzinach chodzenia i oglądania pięknych każdy z nas był bardzo zmęczony, że ucieszyliśmy się, że kolejnym punktem naszego programu dnia są zajęcia z pedagogiem i psychologiem szkolnym, niewymagające od nas chodzenia i biegania. Dzięki nim mogliśmy lepiej poznać siebie nawzajem, ale i dobrze się bawić podczas gier – opowiada Julia Marcinów. Nie mogliśmy się nudzić, bardzo podobało mi się strzelanie z łuku – mówi Kamil Juśkiewicz. Nie wszystkim jednak wszystko się podobało. - Nie mieliśmy wolnego czasu i przez to byłam zmęczona – uważa Marta Gawor. – Dziennie, nie licząc spania, spędzaliśmy ok. 2 godzin w pokojach, definitywnie za mało – uzupełnia Helena Szum. – Po każdym dniu byłam wykończona. Dużo się działo. Według Iwony Działowskiej to był naprawdę dobry początek roku szkolnego. – Ośrodek Banderoza to zdecydowanie nie 5-cio gwiazdkowy hotel, ale jedno można o nim powiedzieć: jednoczy ludzi - podsumowuje wyjazd Julia Marcinów.